Już chyba wszyscy nie możemy się doczekać tegorocznych truskawek. Pierwsze dotarły do nas już jakiś czas temu z importu, a niedawno pojawiły się również wczesne truskawki polskie, uprawiane w szklarniach. Na te z pól musimy jeszcze trochę poczekać.
Najbardziej niecierpliwi już teraz kupią truskawki w supermarketach, ale trzeba się przygotować na to, że ich cena będzie wysoka. Warto zachować także ostrożność z innego ważnego powodu.
Uwaga na wczesne truskawki
W Europie, w tym w Polsce, pierwsze truskawki, które pojawiły się w sklepach, pochodzą z importu. Głównie z Hiszpanii i innych ciepłych krajów, w tym z Egiptu.
Specjaliści z niemieckiego portalu Öko-Test postanowili bliżej przyjrzeć się tym owocom. Niestety, wyniki nie napawają optymizmem.
Testom poddano 14 opakowań truskawek. 13 z nich zawierało owoce zebrane w Hiszpanii, a 1 - z Egiptu. Truskawki można było kupić w sieciach sklepów takich, jak Lidl, Aldi, Netto i Penny.
Niestety, truskawki z ponad połowy testowanych opakowań były zanieczyszczone pestycydami. Spożycie owoców z tymi substancjami może powodować różne problemy zdrowotne, w tym zaburzenia hormonalne, a nawet rozwojowe. Zdecydowanie najgorsze był truskawki sprzedawane w sklepach Aldi, Penny i Norma - znaleziono w nich m.in. środek grzybobójczy, toksyczny dla pszczół i zakazany na terenie Unii Europejskiej.
Na co trzeba zwrócić uwagę przy zakupie truskawek?
Najlepiej więc wykazać się cierpliwością i zaczekać na pierwsze truskawki z polskich upraw. Kupując takie owoce zwróćmy uwagę na kilka rzeczy:
- Skórka: powinna być lśniąca i jędrna, bez oznak pleśni.
- Szypułka: musi się dobrze trzymać owocu. Jeżeli jest już lekko zwiędnięta i łatwo odpada, truskawka raczej nie jest zbyt świeża.
- Kolor: soczyście czerwony. Zbyt intensywna, ciemna barwa oznacza, że truskawka jest już bardzo dojrzała i prędko zacznie się psuć.
- Wielkość: małe i średnie truskawki są najlepsze w smaku. Słodkie i soczyste, w przeciwieństwie do dużych truskawek. Te wyglądają co prawda imponująco, ale nie są zbyt smaczne.
