Artur Rogalski
4.33 (234)
Zrazy wołowe to tradycyjne danie kuchni staropolskiej. W czasach Rzeczypospolitej szlacheckiej było to danie na swój sposób zerowaste'owe - były sposobem na wykorzystanie skrawków pieczeni z poprzedniego dnia, nawet na dworze królewskim. Obecnie najczęściej przygotowuje się je z rozbitych plastrów rostbefu lub antrykotu z boczkiem, cebulką i ogórkiem kiszonym w środku. Warto je dusić w sosie z grzybowym akcentem, który ma niepodważalny wpływ na smak i aromat mięsa. Mamy dla Was przepis na zrazy zawijane, jak u babci.
antrykot 500 g
boczek wędzony 100 g
kiszone ogórki 2 szt.
cebula 0.5 szt.
musztarda 40 g
bulion wołowy 250 ml
mąka pszenna 15 g
olej 45 ml
sól 5 g
pieprz 0.5 łyżeczki
suszone grzyby 10 g
Przygotowanie: ogórki kroimy wzdłuż na połówki, a potem na ćwiartki. Cebulę tniemy w piórka. Podgrzewamy też rosół wołowy.
Wołowina: kroimy ją na plastry o grubości ok. 1 centymetra (z podanej porcji wyjądą nam mniej więcej 4 porcje). Rozbijamy ją w miarę cienko, smarujemy musztardą.
Zawijanie zrazów: na każdym plasterku mięsa kładziemy po 2 plasterki boczku wędzonego (lub parzonego). Przy brzegu dłuższej strony układamy ogórki i piórka cebuli. Zawijamy je w rulon i zabezpieczamy wykałaczkami, szpilkami do mięsa lub okręcamy grubszą nitką bawełnianą.
Obsmażanie: na patelnię wlewamy olej i rozgrzewamy go. Na ciepły wykładamy zrazy wołowe i smażymy przez chwilkę z każdej strony.
Duszenie: zrazy przekładamy do garnka i zalewamy gorącym rosołem. Dorzucamy garść suszonych grzybków (mogą to być świeże leśne grzyby, a nawet pieczarki, ale wcześniej warto je podsmażyć). Dusimy pod przykryciem około 1,5 godziny do 2, ale już po 1. godzinie warto sprawdzić miękkość mięsa.
Sos: zagęszczamy go mąką rozrobioną w wodzie - nie więcej niż 125 ml. Wlewamy do garnka i dusimy je jeszcze przez 2 minuty.
Podanie: usuwamy z mięsa wykałaczki, nitkę lub szpilki. Zrazy wołowe dobrze odnajdują się w towarzystwie klusek śląskich, kopytek i kaszy gryczanej. Nie może też zabraknąć tu surówki z buraczków lub z modrą kapustą, tradycyjnie podawanej na Śląsku.